piątek, 15 marca 2013

FUCK EVERYTHING.

Pieprzyć wszystko. Pieprzyć zimę. Pieprzyć matmę. Pieprzyć koniec zwolnienia z w-fu. Pieprzyć gimnastykę w następnym tygodniu. Pieprzyć ten minus z pracy na lekcji na historii. Pieprzyć zawalenie fizyki. Pieprzyć to, że wracając do domu z Ł. i B. zostałam chamsko popchnięta przez B. prosto w zaspy. Pieprzyć chorobę. Pieprzyć strach. Pieprzyć angielski. Pieprzyć wywiadówkę.

Tyle rzeczy. Tyle nieszczęść i niebezpieczeństw. Zabawne, jak jedno kilkuminutowe wydarzenie potrafi zmienić punkt widzenia.

Tak, podszedł. Tak, pogadaliśmy.


Będę brnąć w to dalej, ramię w ramię z sercem. Pozwolę, by zalały mnie uczucia. Mimo że wiem, iż to mnie zgubi.
Pieprzyć wasze ostrzeżenia. Każdy ma prawo zmarnować sobie życie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz